Przygotowanie do zawodów HFT część III - przestrzelanie i opisanie trajektorii pod kątem zawodów HFT
Podczas zawodów HFT, zgodnie z regulaminem obowiązującym od 2020 roku, cele mogą znajdować się na odległościach od 7,0 do 42,0 metrów.
W zakresie takiego dystansu musimy zatem przestrzelać karabinek, aby dobrze przygotować się do rywalizacji.
W tym celu powinniśmy ustawić tarcze zaczynając od 7,0 metra na kolejnych dystansach, czyli na 10, 15, 20, 25, 30, 35, 40, 42 metrze.
Oczywiście większą dokładność zapewni ustawienie tarcz co 2,0 metry, ale dobrze przestrzelany karabinek co 5,0 metrów też zagwarantuje nam spokojny start w zawodach.
Jeżeli to możliwe i pozwoli nam na to czas, to ważne jest abyśmy przestrzelali precyzyjniej skrajne dystanse, tj. 7,0 - 12 metr i 38 - 42 metr, gdyż w tym zakresie trajektoria lotu śrutu przebiega dość „ostro” i warto znać jej dokładny przebieg.
Podczas przestrzeliwania wyniki należy zapisywać od razu na wcześniej przygotowanym obrazie swojej siatki celowniczej.
Oprócz zapisywania na obrazie krzyża konkretnych punktów referencyjnych warto zapisywać też realne wartości opadu w milimetrach, gdyż może to być równie przydatne.
Obieramy zatem punkt celowania i celujemy w niego środkiem siatki celowniczej (krzyża).
Następnie oddajemy kilka serii strzałów i sprawdzamy o ile niżej od punktu celowania ułożyły się przestrzeliny (punkt trafienia) i zapisujemy te wyniki.
Przykładowe przestrzelanie dystansu 35m powinno wyglądać mniej więcej tak:
Na koniec, możemy dla sprawdzenia, oddać kilka strzałów w punkt celowania punktem na krzyżu referencyjnym dla danego dystansu.
W tej serii punkt trafienia powinien pokrywać się z punktem celowania.
Dobrym sposobem jest używanie tarcz wydrukowanych na papierze milimetrowym, lub na samodzielnie przygotowanej podziałce, aby łatwo było od razu odczytać i zapisać odpowiednią poprawkę dla konkretnego dystansu, jak i osiowość opadu śrutu.
Dla ugruntowania pomiarów powinniśmy oddawać po 2-3 serie po 5 strzałów w każdej serii na każdy dystans.
Przykładowe przestrzelanie całego dystansu HFT:
Jak jesteśmy już pewni wartości opadu na danym dystansie, to przechodzimy do kolejnej tarczy.
Inna forma wizualizacji trajektorii i obieranie punktów celowania w zależności od dystansu do celu wygląda nastąpująco:
Powyższy przykład dotyczy karabinka wystrzeliwującego śrut z prędkością ok. 240m/s, z wysokością osi optycznej ok. 4,40cm ponad osią lufy, śrut JSB EXACT 4,50 o wadze 0,547g i BC 0,0210.
Należy zwrócić uwagę, że dla każdego zestawu wykres trajektorii będzie nieco inny, gdyż wpływ na jej przebieg ma wiele czynników, m.in. rodzaj lufy, prędkość wylotowa, rodzaj śrutu, wysokość montażu jak i temperatura zewnętrzna.
Dlatego tak ważne jest, aby każdy dokładnie przestrzelał i opisał swoją własną trajektorię.
Przykładowa trajektoria w podstawowym zakresie przedstawiona na obrazie siatki celowniczej typu 1/2 MIL DOT wygląda mniej więcej tak:
Podczas zawodów HFT strzelec może korzystać ze swoich notatek.
Dlatego wyniki naszych działań powinniśmy w sposób dla nas czytelny zapisać i wydrukować.
Zawodnicy w różnych miejscach lokują notatki, jak na przykład w zasłonie okularu celownika, na opakowaniu śrutu, lub jako osobne kartki.
Nie ma to znaczenia. Ważne abyśmy nasze notatki zawsze mieli pod ręką na stanowisku strzeleckim.
Wysoce wskazane jest, aby na treningu przed zawodami potwierdzić swoje zapisy.
Na początek można wykonać serie sprawdzające na 15 , 25 i 40 metr.
Jeżeli przestrzeliny (punkty trafienia) potwierdzają nasze notatki to znaczy, że mamy prawidłowo opisaną trajektorię zarówno na tych dystansach jak i na dystansach pośrednich. Jeżeli natomiast są rozbieżności, to niestety musimy cały proces powtórzyć aż do osiągnięcia satysfakcjonującej powtarzalności i jednoznacznych wyników.
Można wybrać drogę na skróty i wygenerować trajektorię z jednego z kilku dostępnych programów, jak Chairgun czy Strelock.
Po wprowadzeniu parametrów swojego karabinka, celownika i śrutu otrzymamy czytelny wykres, jak i wiele innych mniej lub bardziej przydatnych informacji.
Niemniej, z uwagi na podane wyżej zależności, szczególnie w sytuacji kiedy nie mamy pewności co do rzeczywistej prędkości początkowej swojego karabinka, tak otrzymane dane należy traktować jedynie pomocniczo, a za podstawę zawsze traktować realnie przestrzeloną trajektorię w terenie.
Zdjęcie trajektorii generowanej przez program Chairgun:
Ktoś może zadać pytanie dlaczego mam sam przygotowywać te wszystkie tarcze, skoro przed zawodami organizatorzy są zobowiązaniu rozłożyć strzelnicę techniczną ZERO RANGE.
Przecież na niej tarcze ustawione są również na całym strzeleckim dystansie co 5 metrów.
Teoretycznie tak, ale jest kilka „ale”.
Po pierwsze przed zawodami możemy nie mieć tyle czasu, żeby przestrzelać i opisać spokojnie całą trajektorię.
Po wtóre tarcze na zero range czasem są tak ustawione, że z jednego punktu nie widać wszystkich dystansów i trzeba zmieniać miejsca, a przecież chętnych do sprawdzenia jest wielu i robią się zatory.
Kolejnym aspektem jest fakt, że na pogodę na zero range mamy niewielki wpływ.
Możemy trafić na tak złe warunki, silny wiatr czy deszcz, że ustawienie lub jakakolwiek weryfikacja nie będzie możliwa.
Co więcej, znanych jest mnóstwo przypadków kiedy to zawodnicy na strzelnicy technicznej „w panice” zmieniali ustawiania karabinków, bo nie odczytali prawidłowo wiatru i byli przekonani, że zmienił im się punkt trafienia.
Następnie na torze zaliczali pudło za pudłem.
Dlatego na zero range należy dla sprawdzenia oddać kilka strzałów, ale na bliższe dystanse, gdzie wpływ wiatru jest mniejszy, natomiast strzały na dalsze odległości powinniśmy traktować raczej jako formę rozgrzewki lub sprawdzenie siły i kierunku wiatru.
Uwaga! Normalnym zjawiskiem jest, że nasze oko będzie męczyć się patrząc przez celownik optyczny.
Jeżeli w trakcie strzelania zdarzy się, że zaczniemy obserwować znaczne odskoki powinniśmy przerwać strzelanie i dać odpocząć aparatowi wzroku.
Im mocniej oświetlona tarcza, tym oko będzie męczyło się szybciej, w szczególności jeżeli oddajemy serię za serią przez kilka minut bez przerwy.
Dodatkowo wyjątkowo męczące dla naszych oczu jest strzelanie na skrajnych dystansach HFT, bez regulacji paralaksy, kiedy to oczy muszą stale walczyć z nieostrością krzyża lub celu.
Dlatego należy robić sobie przerwy w strzelaniu, bo dokładny pomiar i opisane naszej trajektorii, jest jednym z kluczowych czynników w HFT.
W tym miejscu jeszcze jedna ważna uwaga, może nie dla wszystkich oczywista.
Wyraźnie, ostro widoczne musimy mieć zawsze przyrządy celownicze, a nie cel.
W naszym przypadku należy zawsze widzieć ostro siatkę celowniczą z mniej lub bardziej, zależnie od dystansu, rozmytym obrazem celu.
Równie istotne jest, aby szczególnie na dystansach skrajnych, zwracać uwagę na poprawne i powtarzalne patrzenie przez celownik z uwagi na pojawiający się „błąd paralaksy”. Powinniśmy starać się zawsze tak samo opierać policzek na bace i utrzymywać tę samą odległość oka od okularu celownika.
Dobrym sposobem jest aby „nie otwierać” całego obrazu w celowniku i pozostawić sobie wąską obwódkę, której właściwą, stałą odległość od ścianki celownika łatwo kontrolować. Dzięki takiemu prostemu zabiegowi poprawimy osiowe patrzenie przez nasz celownik, a przestrzeliny na tarczy zaczną się grupować bliżej siebie.
Kolejny aspekt to „osiowość” naszej trajektorii.
W trakcie przestrzeliwania całego dystansu od 7,0 do 42,0 metra przestrzeliny powinny układać się dokładnie pod punktem celowania, bez względu na dystans, na który oddajemy strzał.
Tu znowu pomocne są tarcze na papierze milimetrowym.
Jedyne co będzie się zmieniać to opad śrutu (odległości pomiędzy punktem celowania a punktem trafienia) w zależności od dystansu.
Jeżeli na całym dystansie przestrzeliny układają się dokładnie na linii prostej pod celem to jesteśmy szczęściarzami.
Mamy osiowo zamontowany celownik względem osi lufy i poprawnie wyzerowany na osi poziomej karabinek.
To duży sukces i znaczna oszczędność czasu!
Niestety często zdarza się, że przestrzeliny będą nam układać się po jednej stronie od punktu celowania, a wraz ze wzrostem dystansu to przesunięcie na osi poziomej będzie rosło. Znaczy to, że mamy źle wyzerowany zestaw i musimy to poprawić.
Czasem na bliskich dystansach, lub nawet w okolicy naszego "zera", wydaje nam się, że wszystko jest OK, ale na dużym dystansie przestrzeliny układają się już wyraźnie z przesunięciem poziomym.
W takim wypadku musimy po prostu skorygować ustawienie celownika poprzez odpowiednią korektę wieżami, aż do osiągnięcia wymaganego efektu.
Jeżeli przestrzeliny układały się po prawej stronie od punktu celowania i osi pionowej siatki celowniczej, to musimy przenieść je w lewo, a więc przekręcić wieżę w kierunku opisanym na wieżach jako „L” natomiast, jeżeli chcemy przesunąć punkt trafienia w prawo, to musimy przekręcić wieże w kierunku „R”.
Najgorszym przypadkiem jest sytuacja, kiedy przestrzeliny będą układały się na bliskim dystansie po prawej stronie krzyża, a na dalekim po lewej lub na odwrót.
W 99% przypadków wynika to z błędu montażu celownika lub wręcz nieosiowego montażu.
Wtedy mamy większy problem.
Możemy zdjąć celownik, sprawdzić osiowość montażu, ewentualnie obrócić kości montażu względem siebie, lub różnymi sposobami np. podpiłowaniem czy podkładkami próbować poprawić montaż i przestrzelać jeszcze raz karabinek.
Może to być jednak droga przez mękę.
Dlatego dobrym rozwiązaniem jest zakup od razu wysokiej klasy montażu, który będzie gwarantem, że takie problemy nas ominą.
Jeżeli powyższe czynności, będące absolutną podstawą, zostały wykonane prawidłowo, to w tym momencie powinniśmy mieć poprawnie wyzerowany i przestrzelany zestaw strzelecki oraz opisaną na dystansach HFT trajektorię.
Powyższe, w połączeniu z precyzyjnie wyznaczonymi referencyjnymi punktami na siatce celowniczej dla poszczególnych dystansów, umożliwi man trafienie pierwszym strzałem (bez strzałów próbnych), w dowolnie wybrany punkt (cel) - oczywiście pod warunkiem, że właściwie ocenimy odległość i nie popełnimy innego znaczącego błędu strzeleckiego.
LINKI DO KOLEJNYCH CZĘŚCI ARTYKUŁU:
Przygotowanie do zawodów HFT część I - sprzęt
Przygotowanie do zawodów HFT część II - ustawienie zestawu strzeleckiego
Przygotowanie do zawodów HFT część IV - pozostałe aspekty HFT
copyrights©strzelectwoterenowe.pl
YouTube Video
-
Najnowsze artykuły
-
Popularne artykuły
Joomla gallery by joomlashine.com
Who's Online
Odwiedza nas 15 gości oraz 0 użytkowników.
Partnerzy