Wywiad z Sándor Szilágyi - Mistrzem Świata HFT 2021
Wywiad z Sándor Szilágyi - Mistrzem Świata HFT 2021
strzelectwoterenowe.pl:
Jak świętowałeś swój sukces?
Sándor Szilágyi:
Po powrocie do domu przyjaciele i rodzina przywitali mnie ciastem i drinkami i tak świętowaliśmy razem przez kilka godzin.
Nasi Słowaccy przyjaciele przygotowali tory na najwyższym poziomie i bardzo wymagające. Oba były trudne ale najważniejsza była adaptacja do warunków pogodowych. W drugi dzień największym wyzwaniem była zmienna siła i kierunek wiatru, szczególnie na stanowiskach zlokalizowanych na otwatych przestrzeniach.
Sándor Szilágyi:
Cel numer 11 na torze białym, postawa stojąca i daleki cel z hit zone 35mm. Dodatkowo cel ostrzeliwany był pod kątem do góry a teren na stanowisku też był nierówny.
Zacząłem w roku 2008 z Waltherem LGR i chińskim celownikiem "noname". Karabinek miał energię 7,5J bo taki jest limit na Węgrzech. Od 2011 używałem AA S400 z energią 16,3J z chińskim celownikiem z powiększeniem x5. Z mojego aktualnego zestawu strzelam z satysfakcją od roku 2018.
Używam Walthera LG300 XT w osadzie z laminatu a celownik to Optisan EVX 10x44i. Paralaksę mam ustawioną na 27 metr a "zero" mam na 23 metrze.
Najważniejsze, żeby sprzęt był solidnie złożony i wygodny w użytkowaniu.
JSB Exact 0.547g – ten najlepiej sprawdza się w moim Waltherze. W tym roku wciąż używam serii śrutu z 2018 roku.
Nie ma szczególnej sztuczki w przygotowaniu mojego śrutu. Po prostu wyjmuję go z pudełka i wkładam do uchwytu na karabinie, upewniając się, że nie jest uszkodzony.
Sándor Szilágyi:
Tak, używam tego samego sprzętu podczas Węgierskich Mistrzostw Sylwetkowych, a także strzelam sylwetki z karabinka w kalibrze .22 LR i Field Target z Walthera Dominatora i lunetą March 10-60x52. Czasami nawet strzelam do rzutków i chodzę na polowanie, jeśli mam czas. Przed mistrzostwami świata miałem 3 rundy Pucharu Węgier i Mistrzostwa kraju oraz kilka treningów na własną rękę. Ostatnio strzelałem HFT na Mistrzostwach Węgier na 2 tygodnie przed Mistrzostwami Świata. Tydzień temu miałem zawody sylwetkowe ale nic poza tym.
Muszę czuć „głód strzelania” żeby wszystko działało prawidłowo.
Nawet na miejscu, podczas Mistrzostw Świata oddałem tylko 15 do 20 strzałów kontrolnych – nie mogłem się doczekać rozpoczęcia zawodów.
Podczas treningów dużo strzelam do „papieru” aby wykryć ewentualne problemy i zobaczyć, co je powoduje.
Przeciętna moja sesja treningowa trwa 2 godziny z minimum 40 strzałami w pozycji stojącej i klęczącej.
Zwykle polegam na swoich oczach i doświadczeniu. Czuje się pewnie w określaniu dystansu do 30 metra a do tego znam regulamin konkurencji :-). Powyżej 35 metrów czasem pomaga mi rozmycie obrazu w celowniku. Nie mierzę stref, ponieważ używamy niestandardowych rozmiarów stref trafienia.
W tym roku chciałbym dokończyć Puchar Węgier w HFT i dodatkowo w FT oraz chciałbym wziąć udział w kilku zawodach sylwetkowych na Węgrzech, a także wystartować w zawodach HFT w którymś z pobliskim krajów. Oczywiście planuję obronę tytułu podczas Mistrzostw Świata HFT na Węgrzech w 2022r.
Słuchać doświadczonych strzelców, kupić dobry karabin i dobrą lunetę. Poznać swój sprzęt i zaufać mu. Ćwiczyć pomiar odległości każdego dnia, nawet idąc ulicą. Trenować w gorszych warunkach pogodowych, takich jak wiatr, deszcz, zimno i gorąco. Jak najwięcej strzelać na zawodach i pamiętać, że strzały z postaw wymuszonych klęczącej i stojącej są decydujące o ostatecznym wyniku zawodów.
Jeszcze raz dziękuję z poświęcony czas i życzę dalszych sukcesów zarówno w sporcie jak i w życiu prywatnym!
YouTube Video
-
Najnowsze artykuły
-
Popularne artykuły
Joomla gallery by joomlashine.com
Who's Online
Odwiedza nas 32 gości oraz 0 użytkowników.
Partnerzy